Ja ten film odebrałam zupełnie inaczej. Obejrzałam go dzisiaj i jestem zdziwiona opisami typu "(...) Początkowo dziewczynie lek pomaga, stopniowo jednak się od nich uzależnia co wywołuje u niej wiele kłopotów w rodzinie i w życiu miłosnym.". Bohaterka ma poważne zaburzenia osobowości, które raczej wynikają z sytuacji w rodzinie niż tę sytuację powodują... A bez leków trudno by jej było funkcjonować.
Film przytłaczający, ale dobry, myślę, że nieźle obrazuje sposób przeżywania świata osób z borderline.